W Gdańsku mieszkam dopiero kilka lat, a już zmieniło się bardzo dużo. Najwięcej we Wrzeszczu, gdzie w ostatnich latach trwa przebudowa terenów dawnego garnizonu wojskowego, terenów browaru oraz rewitalizacja Starego Wrzeszcza. Dzielnica pięknieje z roku na rok.
W samym centrum Śródmieścia, w okolicy galerii handlowej Madison, znajduje się jednak tzw. „dziura wstydu” – ogromna działka, odgrodzona od ludzkich oczu płotem, która od wielu już lat czeka na zagospodarowanie. Nie wiem z czego wynika niezniszczalność „dziury wstydu” – może z niejasnego statusu prawnego nieruchomości, może z uporu właściciela terenu. Kłuje ona mieszkańców w oczy na tyle, że powołali grupę inicjatywną na rzecz jej zabudowania.