Mieszkania kupujemy w większości przypadków na kredyt. Jego uzyskanie nie jest proste, bo banki stawiają przed klientami szereg wymogów, a wysokość dochodów jest tylko jednym z nich. Oprócz tego, ile klient zarabia, dla banku istotne jest również to, jaki stosunek łączy go z pracodawcą. Wysoka pensja, ale na umowie o dzieło, może się okazać mniej wartościowa od niższego wynagrodzenia, za to wypłacanego w ramach umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony. Ponadto, bank nie patrzy tylko na aktualny dochód, ale sprawdza też sytuację zawodową klienta z kilkunastu ostatnich miesięcy.
Osoby pracujące jako „wolni strzelcy” dostaną kredyt na zakup nieruchomości, ale tylko wtedy, gdy zachowują ciągłość umów, a wpływy na ich konto są względnie regularne i nie spadają poniżej pewnej wartości. Najtrudniej mają przedsiębiorcy, bo wobec nich banki są najbardziej nieufne. O mieszkaniu na kredyt może myśleć osoba prowadząca działalność od co najmniej dwóch lat, oczywiście z określonymi wynikami finansowymi.